top of page
  • Writer's pictureWojciech Falenta

Kierunek: komunikacja

Minął czas szkolenia technicznego.

Przebywający w szpitalu trener Tadeusz Huciński potrzebował zaledwie jednego zdania, by w telefonicznym łączeniu natychmiast zmusić do refleksji blisko 300 uczestników I Kongresu Wiedzy o Szkoleniu Piłkarskim.


Klucz stanowi dziś komunikacja, ponieważ w czasach aplikacji zawodnicy uczą się sami - argumentował profesor.


***


Właśnie komunikacja była tematem przewodnim premierowej edycji wydarzenia organizowanego w drugą sobotę stycznia we Wrocławiu przez Fundację Ekstra Trener.


Przemek Mamczak i Paweł Szymański postanowili niejako pociągnąć dalej zagadnienie "Współczesnej Pedagogiki" - opublikowanej pół roku temu książki autorstwa profesora Hucińskiego, Tomka Wilczewskiego i Kazimierza Mikołajca.


Jako nieskrywany wyznawca, jak ujął nas Przemek, tego (oby!) przełomowego podejścia do edukacji i komunikacji, czułem się na Kongresie jak ryba w wodzie.


O co chodzi we współczesnej pedagogice?


Być może w największym możliwym skrócie wyjaśnił to w swoim wczorajszym wystąpieniu Mateusz Ludwiczak:


My - jako trenerzy - nie jesteśmy w tym procesie najważniejsi.

Tomek Wilczewski dodał zaś wcześniej:


Poruszamy się w sztuce trenerskiej, a nie trenerce.

Ja dopowiadam, że chodzi o postawienie metod nauczania i rozwoju psychospołecznego zawodników ponad środkami treningowymi i doskonaleniem techniczno-taktycznym graczy.


(Mój artykuł na ten temat w kolejnym numerze "Asystenta Trenera".)


Oraz wiele innych aspektów: od odsyłania zawodnika do siebie, przez nieskuteczność kar, aż po konsekwencje nadmiernego chwalenia.


I wiele więcej, o czym w książce.


***


Dobrze było zaobserwować podczas Kongresu nowoczesne techniki prezentacji - zagadnienie, które zgłębiałem na przestrzeni ostatniego roku.


Sam wyróżniam trzy najważniejsze elementy:


1. Mocne uderzenie na początek wystąpienia (patrz: grafika trenera Marka Śledzia ilustrująca jego wychowanków).


2. Interakcję (patrz: zaproszenie na scenę 15 trenerów przez Mateusza Ludwiczaka).


3. Storytelling (patrz: przykład goniący przykład w prelekcji Tomka Wilczewskiego).


***


Kongres okazał się oczywiście również doskonałą platformą networkingową. Zarówno podczas przerw, jak i w trakcie after party.


Ciekawie było zobaczyć, że organizatorzy zadbali o znane mi z Anglii mingling w wykonaniu prelegentów (np. trenera Śledzia), którzy dosiadali się do kolejnych stolików.


Tym samym stwarzali możliwość rozmowy także tym uczestnikom, którzy sami zapewne nie mieliby odwagi podejść do głównych bohaterów wydarzenia.


A wśród uczestników kongresu znalazły się - jakżeby inaczej - osoby z całej Polski, a nawet trener z... Tajwanu.


***


Podobnie jak na ostatnim szkoleniu Deductora, we Wrocławiu nie zabrakło nowinek organizacyjnych.


Sam kongres, który odbył się w największej sali kinowej na Dolnym Śląsku, miał mieć charakter pewnego rodzaju show.


Towarzyszyły mu również liczne, dodatkowe atrakcje, takie jak: stoiska rozmaitych partnerów wydarzenia, konkursy (zarówno zabawowe, jak i edukacyjne) czy... niezwykle szczegółowy informator kongresu (rozesłany do uczestników w połowie tygodnia).


Nie sposób było się nudzić!


Powrotu do zdrowia, profesorze!

118 views0 comments

Recent Posts

See All
bottom of page