top of page
  • Writer's pictureWojciech Falenta

Wychowankowie pełną gębą

Enjoy, learn, work hard.

Callum Hudson-Odoi, Fikayo Tomori, Reece James, Marc Guehi, Ruben Loftus-Cheek, Mason Mount, Tammy Abraham.


To nie jest lista wychowanków klubowej akademii, którzy zadebiutowali w ostatnich latach w pierwszej drużynie Chelsea FC.


A przynajmniej nie tylko.


To aż siedmiu zawodników, którzy przebili się do zespołu seniorów londyńskiego klubu po tym, jak kilkanaście lat wcześniej rozpoczęli treningi w Akademii Chelsea. Konkretnie już od kategorii wiekowej do lat 8.


***


- Od jakiego wieku klasyfikujecie zawodników jako swoich wychowanków? - zapytano trenerów Przemysława Małeckiego i Huberta Wędzonkę w odniesieniu do jedenastki Akademii Lecha Poznań, jaką dwaj szkoleniowcy zaprezentowali na początku swojego wystąpienia podczas tegorocznej, dziesiątej edycji Lech Conference.


- Wychowanek jest zazwyczaj efektem pracy kilku klubów - zręcznie wybrnął z dociekliwego pytania trener Małecki.

***


Podczas gdy wielu (większość?) spośród przedstawionych absolwentów Akademii Lecha Poznań trafiło do niej już jako nastolatkowie, o krok dalej znajduje się obecnie angielska Chelsea.


Aż 56% (20 na 36) zawodników reprezentujących obecnie londyński klub w swoich kadrach narodowych na poziomie od U16 aż do seniorów jest w Chelsea od ósmego roku życia.


Spośród ostatnich 21 debiutantów w dorosłej reprezentacji Anglii aż dziewięciu przeszło przez akademię klubu ze Stamford Bridge. Wśród nich znajdują się Loftus-Cheek, Hudson-Odoi, Mount, Abraham i Tomori, a także Declan Rice (dziś West Ham United), Jack Cork (Burnley), Dominic Solanke (Bournemouth) i Nathaniel Chalobah (Watford). Spośród tego grona jedynie ten ostatni dołączył do klubu później niż na etapie kategorii wiekowej do lat 8 (od U10).


***


Te wszystkie dane zaprezentował na piątkowej Lech Conference wieloletni trener Akademii Chelsea FC, Ben Knight. Tym samym szkoleniowiec niejako zadał kłam powszechnym opiniom, jakoby to Chelsea nie szkoliła i tylko zarabiała na wypożyczeniach swoich wychowanków.


Tymczasem warto zwrócić uwagę, że w kwocie ponad miliarda funtów, którą zainwestował w londyński klub od 2003 roku Roman Abramowicz, zawierają się również niemałe inwestycje w akademię.


Z czasem - Knight zaznaczył, że Chelsea pracuje zgodnie z przedstawioną filozofią szkolenia (o niej niżej) od 10 lat - zaczyna pojawiać się coraz większy zwrot z inwestycji.


W postaci prawdziwych wychowanków w pierwszej drużynie.


***


W swoim wystąpieniu Knight pokazał, czym wyróżnia się jedna z najlepszych (najlepsza?) akademii piłkarskich na Wyspach na przykładzie kategorii wiekowych do lat 9 i do lat 10.


Pomimo często podkreślanego przez jej byłych i obecnych pracowników nastawienia na zwyciężanie od najmłodszych lat, Ben zaprezentował wieloaspektowe podejście Chelsea do szkolenia.


W przedstawionych materiałach wideo można było zobaczyć m.in. jak zawodnicy akademii uczą się... gotować (w ramach wszechstronnego przygotowania do samodzielnego życia) czy biorą udział w weekendowym wyjeździe integracyjnym pełnym niepiłkarskich gier, konkurencji i zabaw (zamiast rozpoczynać sezon od stresującego turnieju).


- Czerp przyjemność, ucz się, ciężko pracuj - takie motto i taka kolejność mają przyświecać zwłaszcza najmłodszym adeptom akademii.


***


W trakcie treningu pokazowego na Hali Morasko - z udziałem zawodników Akademii Lecha Poznań - Knight skoncentrował się na niekonwencjonalnych grach na dwóch małych boiskach (4 na 4) z założeniem dostarczenia graczom jak największej liczby bodźców. Technicznych, taktycznych, motorycznych i psychospołecznych.


I tak: pierwsze trzy minuty były swobodne (free). Następnie - będąc przy piłce - każdy z zawodników mógł tylko raz dotknąć piłkę nogą wiodącą (i dowolną liczbę razy nogą niewiodącą). Później można było dotknąć piłkę jeden lub... cztery razy (decyzja: gram szybko czy utrzymuję się przy piłce, wykorzystując np. umiejętność jej ochrony?). Wreszcie, zawodnicy atakowali bramki na ukos, grali w jednej drużynie z partnerami w innym kolorze (oznaczniki), mogli podawać tylko do partnerów oznaczonych drugim kolorem oraz rywalizowali równocześnie na małe i duże bramki (uderzenie tylko z obrębu pola karnego, poniżej głowy).

Dwie równoczesne gry. Czerwoni i niebiescy tworzą jedną, a biali i szarzy drugą drużynę. Każdy zawodnik może uczestniczyć w obu grach jednocześnie (w zależności od tego, gdzie może w danym momencie bardziej pomóc).


Przekombinowane czy inspirujące?


Zdecyduj sam.


(Osobiście wypróbuję.)


***


Po treningu Ben odpowiedział też na moje pytanie dotyczące Masona Mounta - jako przykładu wieloletniego wychowanka Akademii Chelsea. Interesowało mnie, czy trener spodziewał się, że ośmioletni Mason zostanie zawodowym piłkarzem oraz to, jakim był dzieckiem.


W odpowiedzi Knight wspomniał ogromną pasję do piłki nożnej od najmłodszych lat, nikłe warunki fizyczne i zdolność pokonywania trudności przez dzisiejszą gwiazdę The Blues.


***


Dosłownie w trakcie #LechConference19 ogłoszono skrócenie - a de facto zakończenie - przez Trybunał Arbitrażowy do spraw Sportu zakazu transferowego dla Chelsea.


Czy to wpłynie na kolejne szanse dla wychowanków klubowej akademii w pierwszej drużynie - tych, którzy już w niej są i następnych?

329 views0 comments

Recent Posts

See All
bottom of page