top of page
  • Writer's pictureWojciech Falenta

Dlaczego Burnley jest siódme?

Updated: Dec 5, 2019

Tekst archiwalny: 27.12.2017


Korzystając z okresu świąteczno-noworocznego, po obejrzeniu wczorajszego meczu Burnley z Manchesterem United na Old Trafford, z ciekawości spojrzałem, co o niesamowitym jak na razie sezonie Clarets mówią liczby.


Zobaczcie sami.


Punkty


Sezon 2014/15 - 33 pkt - śr. 0,87 pkt/mecz

Sezon 2016/17 - 40 pkt - śr. 1,05 pkt

Sezon 2016/17 - 23 pkt - śr. 1,15 pkt*

Sezon 2017/18 - 33 pkt - śr. 1,65 pkt*


Liczby mówią same za siebie. Burnley punktuje dotychczas w bieżących rozgrywkach najlepiej spośród trzech sezonów rozpoczętych w Premier League pod wodzą Seana Dyche'a. W porównaniu do analogicznego okresu poprzedniego sezonu (po 20 meczach) ma aż o 10 punktów więcej.


Jak?


Słuchając meczowego komentarza Żelka Żyżyńskiego i Rafała Nahornego w Canal+Sport, można było wskazać trzy poniższe przyczyny tak dużego postępu zespołu.


(1) Znaczna poprawa w meczach wyjazdowych.

(2) Regularne punktowanie w spotkaniach z klubami Top Six.

(3) Lepsza/ładniejsza gra.


Co na to liczby?


Na wyjazdach


Sezon 2014/15 - 14 pkt - śr. 0,74

Sezon 2016/17 - 7 pkt - śr. 0,37

Sezon 2017/18 - 16 pkt - śr. 1,6


Nie ulega wątpliwości, że wyniki osiągane w meczach wyjazdowych są głównym powodem tak znaczącego postępu Burnley w porównaniu do poprzedniego sezonu. Clarets już zdobyli na wyjazdach ponad dwa razy więcej punktów niż w całych ubiegłych rozgrywkach.


Zachowując przy tym niemal identyczną średnią punktów zdobywanych w meczach u siebie (1,7 do 1,74), oczka gromadzone na wyjeździe stanowią różnicę.


Mecze z Top Six


Sezon 2014/15 - 7 pkt - śr. 0,58

Sezon 2016/17 - 5 pkt - śr. 0,42

Sezon 2017/18 - 6 pkt - śr. 0,86


Statystyki pokazują również, że Burnley już zdobyło w tych rozgrywkach więcej punktów w meczach z Arsenalem, Chelsea, Liverpoolem, Manchesterem City, Manchesterem United i Tottenhamem niż w całym poprzednim sezonie.


Tutaj warto zwrócić jednak dla równowagi uwagę także na punkty zdobywane w spotkaniach z resztą ligi.


Sezon 2014/15 - 26 pkt - śr. 1

Sezon 2016/17 - 35 pkt - śr. 1,35

Sezon 2017/18 - 27 pkt - śr. 2,08


Okazuje się, że w meczach z The Other 13 Burnley też punktuje w tym sezonie znacznie lepiej niż w poprzednich.


W zasadzie można się zastanowić, czy bilans Burnley w spotkaniach z ligową czołówką nie jest zatem wyolbrzymiany. Sean Dyche zwykł określać mecze z najlepszymi jako free hits, czyli takie, w których na jego drużynie nie ciąży żadna presja. O ile oczywistym jest, że każdy punkt się przyda, o tyle spotkania z tuzami raczej nie decydują o pozycji w tabeli na koniec sezonu. W końcu każdy urwie w trakcie sezonu jakieś punkty Top Six, a rezultat tego rodzaju meczów często zależy od przypadku czy słabszej dyspozycji rywala.


A może Burnley po prostu poprawiło się we wszystkich meczach, nie tylko tych przeciwko najlepszym?


Lepsza gra


Zdecydowanie najtrudniej udowodnić liczbowo hipotezę o lepszej/ładniejszej grze Burnley. Ciężko wręcz znaleźć statystykę, która stanowiłaby jasne potwierdzenie.


Liczba zdobytych bramek? Średnio mniejsza niż w poprzednim sezonie (0,9 do 1,03). Posiadanie piłki? Średnio nieznacznie większe (43,8% do 42,7%). Średnia celność podań? Trochę wyższa (70,4% do 67,8%). Średnie liczby strzałów i strzałów celnych na mecz? Niemal identyczne. Średnia liczba dryblingów na mecz? Tu jesteśmy bliżej (6 do 4,7).


Są jednak trzy zestawy danych, które rzeczywiście przykuwają uwagę. Według WhoScored, Burnley zdecydowanie poprawiło procent bramek zdobywanych po atakach pozycyjnych.


Sezon 2016/17 - 49% (19/39)

Sezon 2017/18 - 83% (15/18)*


W pierwszych 20 meczach sezonu tylko trzykrotnie Burnley zdobywało bramkę w inny sposób (za każdym razem po stałym fragmencie gry).


Ciekawe są również liczby dotyczące jednego z zawodników.


Nie, nie chodzi o najlepszego strzelca - Chris Wooda (cztery zdobyte bramki), ani Robbiego Brady'ego (1,7 kluczowych podań na mecz do 1,2 w poprzednim sezonie), ani nawet Stevena Defoura (celność podań 84,4% do 80,2%) czy Jacka Corka (celność podań na poziomie Deana Marneya z ubiegłych rozgrywek).


Mowa o Johannie Bergu Guðmundssonie.


Islandczyk już zanotował w tym sezonie więcej asyst niż najlepsi asystenci w drużynie w poprzednich.


Sezon 2014/15 - 4 (Ings, Trippier)

Sezon 2016/17 - 3 (Defour, Gray, Vokes)

Sezon 2017/18 - 5 (Guðmundsson)*


Co więcej, prawoskrzydłowy wchodzi w znacznie więcej dryblingów niż w ubiegłych rozgrywkach.


Sezon 2016/17 - śr. 0,3

Sezon 2017/18 - śr. 1,1*


A może - podobnie jak w przypadku wyników osiąganych w meczach z Top Six - progres w grze Burnley również tkwi zupełnie gdzie indziej?


Warto zwrócić uwagę, że zespół przede wszystkim traci w tym sezonie dużo mniej bramek niż w poprzednich.


Sezon 2014/15 - 53 - śr. 1,39

Sezon 2016/17 - 55 - śr. 1,45

Sezon 2017/18 - 17 - śr. 0,85*


Po drugie, dużo częściej zachowuje czyste konto.


Sezon 2014/15 - 26% meczów (10/38)

Sezon 2016/17 - 26% meczów (10/38)

Sezon 2017/18 - 45% meczów (9/20)


Trać mniej, a zawsze będziesz w grze.


Wpis został przygotowany na podstawie baz danych portali SoccerStats i WhoScored oraz własnych obliczeń.


* po 20 meczach

4 views0 comments

Recent Posts

See All

Angielska rewolucja?

Tekst archiwalny: 14.11.2019 Dziś wieczorem reprezentacja Anglii przypieczętuje awans do finałów mistrzostw Europy, jeżeli w tysięcznym meczu w swojej historii pokona na Wembley Czarnogórę. Młoda druż

Na stadionie

Tekst archiwalny: 11.11.2015 Mecz jest po to, żeby kibic był na meczu.* W kończącej się rundzie jesiennej ligowego sezonu odwiedziłem lokalne stadiony wszystkich klas rozgrywkowych od Ekstraklasy po I

Pieniądze: największe dobro piłki nożnej

Tekst archiwalny: 07.09.2015 Porównajmy, gdzie byliśmy 20-30 lat temu; co w zasadzie dawała piłka nożna… […] Prawdopodobnie dużo mniej niż teraz. Podczas gdy do Europy napływają kolejne fale uchodźców

bottom of page