top of page
Writer's pictureWojciech Falenta

Jak napisać relację z meczu na poziomie Premier League?

Updated: Dec 5, 2019

Tekst archiwalny: 10.11.2017


Czytając relacje z meczów na klubowych stronach internetowych polskich klubów, często mam problem z szybkim odszukaniem w tekście najważniejszych informacji. Równie często rezygnuję wówczas z czytania relacji.


Jako osoba, która przez półtora sezonu pisała relacje z meczów (ang. match reports) na oficjalną stronę klubową Burnley FC, chciałbym się podzielić kilkoma praktycznymi wskazówkami dotyczącymi tego podstawowego elementu warsztatu dziennikarza sportowego - zgodnie ze standardami obowiązującymi na Wyspach.


Nie pozostając gołosłownym, poniżej link do przykładowej relacji z meczu, jaką napisałem:

https://www.burnleyfootballclub.com/news/2014/december/burnley-1-newcastle-1


(Napisanie relacji z meczu na podstawie skrótu wybranego spotkania stanowiło jedno z dwóch kluczowych kryteriów rekrutacji do pracy w dziale media Burnley FC.)


NAJWAŻNIEJSZE WSKAZÓWKI:


1. Pisząc relację z meczu na klubową stronę internetową, jesteś przede wszystkim kronikarzem.

2. Twoja relacja z meczu zawsze powinna być gotowa i opublikowana na stronie od razu po zakończeniu spotkania.

3. Każda relacja z meczu musi zaczynać się od kilkuzdaniowego podsumowania przebiegu i kontekstu całego meczu!


Po co i dla kogo?


Przystępując do pisania relacji z meczu, warto mieć świadomość, w jakim celu i dla jakich grup odbiorców sporządzana jest relacja.


Oczywistym jest, że piszemy ją dla kibiców, aby poinformować ich o wyniku i przebiegu spotkania.


Warto spojrzeć jednak szerzej. Czy większość kibiców ogląda mecz, z którego piszemy relację (np. na stadionie lub w telewizji)? A może meczu nie ogląda żaden z naszych potencjalnych odbiorców (np. jest to spotkanie wyjazdowe na poziomie III ligi)?


W pierwszym przypadku nasza relacja z meczu wcale niekoniecznie trafi do dużej grupy odbiorców (przecież wszyscy to widzieli!), zwłaszcza gdy spotkanie kończy się niekorzystnym dla naszego klubu wynikiem.


W drugim przypadku relację może przeczytać - procentowo - spora grupa i szczególnie ważne jest, by mogła zrobić to jak najszybciej po końcowym gwizdku.


W obu przypadkach - w świecie relacji live w mediach społecznościowych i aplikacjach mobilnych - można się jednak zastanawiać, czy pisanie tradycyjnych relacji z meczów ma jeszcze w ogóle jakikolwiek sens? Komu chciałoby się czytać długi, często nudnawy, chronologiczny opis tego, o czym dawno wiadomo z Twittera?


Moim zdaniem relacje z meczów - choć ich rola wraz z rozwojem technologicznym spadła znacząco - w dalszym ciągu zachowały, ale zarazem zmieniły swój sens.


Osobiście rolę sprawozdawcy meczowego sprowadziłbym trochę do tej pełnionej przez kronikarza. Dziś napisana przez niego relacja z meczu może nie mieć dużej wartości, ale za rok, dwa, pięć czy 20 może okazać się jedynym łatwym od odnalezienia opisem zdarzeń z danego spotkania.


Sam pomyśl: jak często jako dziennikarz wracasz do meczów z przeszłości, np. przygotowując się do kolejnego spotkania pomiędzy danymi zespołami?


Relacja z meczu


Wcale nie jest jednak tak, że starannie spisanego przez Ciebie opisu meczu nie przeczyta nikt poza największymi fanatykami i mającą czytanie we krwi starszą generacją kibiców. Mało tego, ty sam możesz wpłynąć na to, by z twoją relacją z meczu zapoznało się więcej kibiców, nawet tych niekoniecznie lubujących się czytaniem.


Jest tylko jedno ALE... Nie oczekuj, że każdy będzie chciał przeczytać cały tekst. Czy Ci się podoba czy nie, ludzie czytają coraz mniej i coraz częściej sięgają po krótsze teksty, z których do tego wszystkiego starają się wyłowić tylko zdawkowe, najważniejsze informacje. Zamiast się na to zżymać, warto dostosować swoją relację z meczu do ich oczekiwań.


Jak to zrobić?


To najważniejsze zdanie tego długiego wpisu (zakładam jednak, że piszę do wyjątkowo zainteresowanej grupy odbiorców) - od razu wyszczególnij w tekście najważniejsze informacje.


Moim zdaniem relacja z meczu powinna składać się z trzech zawsze następujących po sobie części:


1) leadu;

2) kilkuzdaniowego podsumowania najważniejszych wydarzeń;

3) chronologicznego opisu przebiegu całego meczu.


(Nie zapomnij też oczywiście o składach, zdobywcach bramek wraz z minutami, itp.)


Na polskich stronach klubowych często pomijany jest punkt 2 - z punktu 1 następuje natychmiastowe przejście do punktu 3.


Przejdźmy do praktyki na podstawie wspomnianego na początku tego wpisu przykładowego raportu:

(1) przekazanie czytelnikowi najważniejszych informacji dot. przebiegu i kontekstu meczu;


(2) potencjalne zainteresowanie go przeczytaniem dalszej części.


Analizując powyższy początek relacji:


(1) Pierwsze zdanie po nagłówku - oczywiście w postaci wyniku - stanowi lead (powinien być pogrubiony, zamiast niepotrzebnego powtórzenia wyniku meczu), w którym starałem się oddać kontekst ostatecznego rozstrzygnięcia z perspektywy "mojego" klubu. W tym przypadku był to czwarty kolejny mecz Burnley bez porażki i drugi z rzędu remis u siebie w odstępie kilku dni.


(2) Drugie zdanie dotyczy najważniejszego wydarzenia meczu z perspektywy klubu. Była to oczywiście bramka, jej kontekst (dała prowadzenie w pierwszej połowie) i krótki opis (mocne uderzenie, drugi gol zawodnika w sezonie).


(3) Trzecie zdanie dotyczy tego, co jeszcze istotnego w tym meczu się zdarzyło (wyrównująca bramka krótko po przerwie, strzelona przez danego zawodnika) wraz z ciekawostką, którą stanowił pierwszy mecz pomiędzy zainteresowanymi klubami od ponad 30 lat.


(4) W czwartym zdaniu przedstawiamy, co dało klubowi rozstrzygnięcie - w tym przypadku wyjście ze strefy spadkowej po raz pierwszy w sezonie.


Trudno się chyba nie zgodzić, że po zaledwie kilku zdaniach czytelnik - nawet jeśli nie zdecyduje się na dalszą lekturę relacji - zna najważniejsze fakty z meczu: zdobywców bramek, kiedy i (z grubsza) jak one padły oraz co oznacza wynik meczu dla mojej drużyny.


Dopiero po kluczowych informacjach przechodzimy do standardowego, chronologicznego opisu meczu, zaczynając od tzw. "team news".


Zastanów się: ilu czytelników straciłbym, zaczynając opis tak jak poniżej?

(Nigdy się tego nie dowiem, ale wiele wskazuje na to, że nie jednego.)

Całą, (przy)długą relację kończyłem zawsze składami (koniecznie w prawidłowym ustawieniu na boisku!) wraz ze zmianami, pozostałymi rezerwowymi, bramkami, kartkami, sędzią i frekwencją na stadionie.

W następnym wpisie: jak spisać wywiad na poziomie Premier League?


Zgadzasz się z brytyjskimi standardami relacji z meczów? Czy powyższe wskazówki okazały się dla Ciebie pomocne? A może masz inne zdanie?

368 views0 comments

Recent Posts

See All

Comments


bottom of page