Celowo chcieliśmy bardziej wciągnąć piłkarzy.
Pamiętasz poniższe zdarzenie?
Czy Thomas Müller zwariował?!
Co oni sobie myśleli?!
Przy 0:0...
... w 88. minucie...
... meczu fazy pucharowej mistrzostw świata!
Ależ Joachim Löw musiał być wściekły!
To tylko niektóre zdania, które cisnęły się na usta pod koniec regulaminowego czasu gry spotkania 1/8 finału mundialu w 2014 roku.
Selekcjoner reprezentacji Niemiec nie mógł być jednak wściekły.
On sam to wymyślił.
* * *
- Zostaliśmy podzieleni na dwie drużyny - wyjaśniał Philipp Lahm w książce Raphaela Honigsteina pt. Das Reboot.
- Każdej przysługiwały trzy rzuty rożne, trzy rzuty wolne z boku i trzy rzuty wolne ze środka boiska oraz pięć minut na przygotowanie. Drużyna broniąca mogła wyprowadzić jeden kontratak, druga bramka była ustawiona na linii środkowej, a drużyna atakująca mogła ten kontratak skontrować.
- Jak możesz sobie wyobrazić, obie drużyny bardzo chciały wygrać.
* * *
- Można było zobaczyć, jak zawodnicy wzięli na siebie odpowiedzialność, włożyli w to swoje umysły i wypracowali swoje własne pomysły - zaobserwował ówczesny asystent Löwa, Hans-Dieter Flick, w cytowanym w tej samej książce wywiadzie dla Süddeutsche.
* * *
Thomas Müller rozkwitł najbardziej.
Możliwość pochwalenia się własną kreatywnością?
A następnie wypróbowania swoich własnych pomysłów?
Do tego w formie szalonej rywalizacji?
Napastnik Bayernu Monachium poczuł się jak ryba w wodzie.
Albo w krainie marzeń.
* * *
Flick też zrobił swoje.
Rozegranie rzutu wolnego z meczu z Algierią zakiełkowało w głowach wykonawców po tym, jak obecny szkoleniowiec Bayernu pokazał swoim podopiecznym poniższe wideo.
(Honigstein wspomina również gola strzelonego po nieszablonowo rozegranym stałym fragmencie gry... Bayernowi przez Aberdeen w 1983 roku. Wszystko miało zostać zaplanowane, choć zdobywca bramki, Alex McLeish, miał przyznać później, że ówcześni podopieczni... Alexa Fergusona nie mieli odwagi wypróbować wcześniej tego rozwiązania na treningu.)
* * *
Skąd Löwowi przyszło jednak w ogóle do głowy, żeby trenować stałe fragmenty gry w tak nietypowy sposób?
Nie łatwiej było przygotować i przećwiczyć kilka gotowych wariantów (jak tutaj)?
* * *
Przed mistrzostwami świata w Brazylii Joachim Löw w ogóle... nie wierzył w siłę stałych fragmentów gry.
A co dopiero w ich trenowanie.
Zdecydowanie bardziej wolał poświęcić czas na ćwiczenie gry w ataku pozycyjnym.
Podobno Löw przed turniejami wręcz zakładał się z Flickiem o butelkę wina, że Niemcy i tak nie strzelą gola po rzucie rożnym ani wolnym.
W końcu, przed finałami mundialu w 2014 roku, dał się wreszcie jednak swojemu asystentowi przekonać.
* * *
- Celowo chcieliśmy bardziej wciągnąć piłkarzy - tłumaczył w biografii Miroslava Klose (od niedawna pełniącego rolę asystenta Flicka w Bayernie), autorstwa Ronalda Renga, ówczesny menedżer reprezentacji Niemiec, Oliver Bierhoff.
- W idealnym przypadku ich zaangażowanie miało być jeszcze wyższe.
Na kolejnej stronie książki można przeczytać:
Kreatywny trening rzutów rożnych i wolnych nie miał jedynie miękkiego efektu. Nie tylko zwiększył czynny udział piłkarzy i ich poczucie ważności - od tej pory rzuty rożne były bronione lepiej i wykonywano je w bardziej wyszukany sposób.
* * *
Efekt?
Pierwsze spotkanie turnieju z Portugalią. Mats Hummels zamienia na gola dośrodkowanie z rzutu rożnego Toniego Kroosa.
Drugi mecz z Ghaną. Wprowadzony na murawę chwilę wcześniej Klose doprowadza do wyrównania po tym, jak Benedikt Höwedes zgrał piłkę głową na krótkim słupku po kolejnej centrze Kroosa z narożnika boiska.
Trzecie spotkanie z USA. Jedyną bramkę zdobywa strzałem z linii pola karnego kompletnie niepilnowany Müller po wcześniejszym, krótko rozegranym rzucie rożnym przez Mesuta Özila i Kroosa.
Ćwierćfinałowy mecz z Francją. Hummels daje Niemcom awans do strefy medalowej z kolejnego dośrodkowania Kroosa, tym razem z rzutu wolnego z bocznego sektora boiska.
Półfinałowe Maracanazo przeciwko Brazylii. Pierwszego gola strzela Müller po jeszcze jednej wrzutce z narożnika Kroosa i wybloku zastosowanym przez Klose na kryjącym indywidualnie zdobywcę bramki Davidzie Luizie.
Wariaci?
Ale mistrzowie.
Zdjęcie: znalezione tutaj
Comments