top of page
Writer's pictureWojciech Falenta

Własna ścieżka

Czasami schodziłem niżej, do U16, z powodu mojego wzrostu.

Pomocnik Manchesteru United i reprezentacji Anglii, Jesse Lingard, opowiedział w wywiadzie dla The Football Association o swojej niełatwej drodze na najwyższy, piłkarski poziom.


- Byłem małym, tryskającym energią dzieciakiem - wspominał urodzony w Warrington, mieście położonym dokładnie w połowie odległości między Liverpoolem a Manchesterem, Anglik.


- Byłem bardzo zwinny, zwrotny i szybki.

- Zazwyczaj grałem sporo w roczniku starszym, nawet mimo tego, że byłem mały. To dało mi dodatkowe doświadczenie.


Lingard trenował w lokalnym klubie Penketh United, kiedy wypatrzyli go skauci zarówno Manchesteru United, jak i Liverpoolu.


Treningi w klubie z Old Trafford rozpoczął już jako siedmiolatek. W wieku 13 lat zmienił szkołę, wyprowadził się z domu i zamieszkał u rodziny zastępczej bliżej Manchesteru.


- Oczywiście ciężko było opuścić w tamtym czasie rodzinę - przyznał sam zawodnik.


- Pierwszy miesiąc był trudny, ale z czasem można było się przyzwyczaić.


- Moja rodzina regularnie przyjeżdżała mnie odwiedzić, a wszyscy moi przyjaciele i tak byli na miejscu.


Lingard zadebiutował w pierwszej drużynie Manchesteru United stosunkowo późno, w wieku 21 lat. Wcześniej, i później, był łącznie aż czterokrotnie wypożyczany do klubów na poziomie Championship.


W odpowiedniku kategorii junior filigranowy, ofensywny pomocnik często występował tymczasem u boku... młodszych zawodników.


W Akademii Manchesteru United niezmiennie wierzono jednak w jego talent.


- Na tamtym etapie, między 16. a 18. rokiem życia, znajdowałem się pomiędzy zespołami do lat 16 i do lat 18 - tłumaczył Lingard. - Kiedy grała drużyna do lat 18, czasami schodziłem niżej, do U16, z powodu mojego wzrostu.


- Trenerzy nadal dawali mi jednak wtedy czas. Powiedzieli mi i mojej rodzinie, że dostrzegają postęp i widzą dla mnie przyszłość.


- Ciągle wierzyli we mnie, a ja w nich.


Podstawowy zawodnik reprezentacji Anglii na mistrzostwach świata w Rosji przed dwoma laty wyjawił również, że nie od razu wykształciła się u niego niezbędna do gry na najwyższym poziomie zwycięska mentalność.


- W ostatniej tercji boiska bądź sobą, wyrażaj siebie, ciesz się grą - poradził młodym zawodnikom Lingard.


- Jako młody chłopak oczywiście nie zawsze będziesz mieć od razu tę zwycięską mentalność. Chcesz po prostu grać dla zabawy.


- Dopiero stopniowo, wraz z pokonywaniem kolejnych etapów wiekowych, zaczynasz zdawać sobie sprawę, że jesteśmy Manchesterem United, mamy za sobą historię, musimy wygrywać.

144 views0 comments

Recent Posts

See All

Comentarios


bottom of page